sobota, 30 stycznia 2021

Dokumenty Lutka potwierdzające i uzupełniające informacje z poprzedniego wpisu:)

 We wczorajszym wpisie o Stowarzyszeniu Mechaników Polskich z Ameryki i związku Lutka z tymże Stowarzyszeniem napisałem, że w latach 1936 - 1944 brat Henia pracował w Wytwórni Silników, Obrabiarek i Narzędzi w Pruszkowie, która Stowarzyszeniu podlegała. I jest to zgodne z prawdą, ale... w czasie wojny nazwa fabryki ulegała zmianom. Od końca 1939 czyli od momentu rozpoczęcia niemieckiej okupacji, nazwa zmieniła się na: Werkzeugmaschinenfabrik Vereinigung Polnishe Mechaniker aus Amerika A.G. Pruszkow uber Warschau. I nazywała się tak do końca 1942 roku.  Od 1943 fabryka zmieniła nazwę na: Warschauer Vereinigte Maschinenfabriken (WaVerMa) G.m.b.H. Zweigwerk Pruszkow. 

Oczywiście Lutek cały czas tam pracował. Powiem więcej, najpierw jako robotnik, potem awansował na stanowisko kierownika wypożyczalni (czego, nie mam pojęcia) i w końcu na stanowisko kierownika. 

Zapytacie, skąd to wszystko wiem? Śpieszę z wyjaśnieniem. Po prostu mam Ausweis fur Benutzung von Arbeiterwochenkarten czyli Legitymacje do korzystania z biletów robotniczych tygodniowych  Lutka z lat 1942 i 1943. Przecież wtedy mieszkał w Mińsku Mazowieckim i jakoś musiał dojeżdżać do Pruszkowa. A że Niemcy to dokładny i porządny naród, na takiej Legitymacji jest wiele ciekawych informacji. 

Zobaczcie sami;)








Swoją droga przystojny, elegancki mężczyzna z fantazją. Na każdej Legitymacji inne zdjęcie.
Podziwiam i szanuję. 

A teraz kolejne odkrycie. W jednym z wpisów (dokładnie z 9 maja 1916 roku) opublikowałem kilka dokumentów Henia z czasów wojny. Jenym z nich była nocna przepustka "Nachtausweis", w której jest napisane, że Henio jest zatrudniony... (nie zgadniecie gdzie???) w Warschauer Vereinigte Maschinenfabriken G.m.b.H. Zweigwerk Ursus - Pruszkow. 
Teraz zostaje nam tylko wyobraźnia i zgadywanie jak to się stało, że bracia pracowali razem. I tak sobie myślę, że po powrocie Henia z "robót w III Rzeszy" brat pomógł mu stanąć na nogi. Wiadomo, że w tamtych czasach nauczycielem nie mógł być, a zarabiać na rodzinę musiał.  

I jeszcze rzeczony Nachtausweis Henia.


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz