Ale nie tym razem;) Znalazłem stare, zakurzone liściki, notatki i fragmenty pamiętnika mojego dziadka Henryka, pisane do babci Alinki i... nie zawaham się ich opublikować. Większość pochodzi z czasów kawalerskich dziadka, kiedy to dopiero smalił cholewki do przyszłej wybranki swego serca. Niestety dziadek (zazwyczaj) nie pisał dat, więc chronologia nie będzie zachowana. A żeby było ciekawiej, postaram się wstawiać rodzinne zdjęcia z tamtych lat oraz anegdoty i wszystko to co jeszcze pamiętam;)
To tyle tytułem wstępu.
Babcia Alinka, dziadek Henio i... ja;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz