"Aluniu !
Chcąc słowa dotrzymać nie mogę Ci się rozpisywać
wiele. Jednak muszę okazać wielkie zadowolenie
za to żeś w niedzielę nie pojechała do Kałuszyna.
Gdyby w czwartek była pogoda i jeżeli będziesz
miała chwilkę wolnego czasu chciałbym, abyś
była o godz. 2ej pp. u p. Kowalczyków.
Nauczyciela od śpiewu i gimnastyki już macie.
Był u mnie po pewne informacje. W tym
roku skończył seminarium. Ochrzcili go Stefan
Grosłu?lski z Mieni, czy Wiciejowa tego dobrze nie wiem.
Mańkowi podziękuj za astrę, z której jeszcze dziś się
śmiejemy. Nudzę się okropnie - Hieronim poszedł
do zajęcia w poniedziałek, ja narazie o posadzie
nawet pomyśleć nie mogę. Mrozy są strasznie daleko
i t d i t d.
Kłaniaj się od wszystkich - do wszystkich. podpis"
To się dziadek wiele nie rozpisał;) Nie bardzo mogę rozczytać nazwisko nauczyciela, którego ochrzczono Stefan ....? I ciekawa za jaką śmieszną "astrę" miała babcia podziękować Mańkowi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz