"W okresie letnim, kiedy było gorąco wstawałem o godz 3ej rano
pracowałem do godz 11ej. Od 11ej do 15ej kładłem się spać,
a następnie do wieczora jeszcze raz brałem się do pracy.
W okresie zimowym lekcje odrabialiśmy wieczorem
przy lampce robionej z kałamarza, rurki metalowej
i cienkiego jak sznurek knota. W mieszkaniu unosił się
dym. Nie stać nas było na naftę, aby zapalić lampę ze szkłem"
Nie będę tego wpisu komentował. Widzę tylko chłopaka w wieku 10 - 12 lat i nie bardzo wiem co mądrego mógłbym napisać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz