"W roku 1922 w czerwcu umarł nam ojciec, mając
lat 44. Dosyć długo chorował, przeziębiał się
wracając przemoczony ulewnym deszczem -
były to skutki pracy - tłuczenie kamieni i niedostatek.
Całe życie wszczepiał w nas nienawiść do burżuazji,
która mu tyle krzywdy wyrządziła."
Dziś krótko i smutno. Umarł ojciec Henia, główny żywiciel rodziny, zostawiając trzech nastoletnich synów i matkę. Jak sobie poradzą?
Ponieważ w pierwszej części życiorysu, Henio napisał, że jego ojciec należał do P.P.S.-u., a dzisiaj o "nienawiści do burżuazji" to dorzucę jeszcze czerwoną legitymację pradziadka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz